Po tym jak stary sie zmienił w mudand

sigma poszet to sklepu żeby kupic odmutantnika ale kasjerka powedziała Źe jest debilem

wiec kopnął ją w jaja i uciek. Zaczo ryczec bo mu pszykto ale nagle przesyau bo miau plan. Wszet do jwgo pokoji i zaczoł robic eksperymemt. Wzioł Resztki zeszytu od polskiego ktury spalił, trochę radioaktywnego płynu, tralalerotralala, kawałek jego pluszaka skibidi i butelkę wody. Wszystko wymieszał i tylko błagał żeby to wyszło. Wyszet taki fainy swieconcy płyn ktury miał smak świeżej spalenizny. Wrucił do starego i mu daje piciu. Stary sypija piciu i się staje normalny ale jest GOŁY????

CO??? Odrazu sigma walnął na starego koc i zaczął rzygac. Przez cały dzien miau traume i dostał rzygawicy